Moja babcia przetestowała już całą masę tego rodzaju maści. Może i dają one ulgę, ale raczej na chwilę i na dłuższą metę niwiwle pomagają. Nie przeczę, że stosowanie ich na co dzien może jakoś wpłynąc na samopoczucie, ale o efektach leczniczych bym dyskutował. Obecnie namawiam babcię na wizytę u naczyniowca i kompleksowe badania na początek (doopler na przykład). Oczywiście takie uczucie ulgi, zwłaszcza jeśli ktoś ma pracę stojącą jest nie do przecenienia. Jednak, jeśli już, to polecałabym raczej kąpiel borowinową. Kupiłem swego czasu taką buteleczkę z borowiną -> http://www.rossmann.pl/produkty/Dermokosmetyki,2222 bo wiem, ze ona ceni takie dermokosmetyki i mówiła, że to był bardzo dobry pomysł. Zawsze mi się wydawało, że takie kąpiele są dostępne tylko w sanatoriach, a tymczasem, bylem zaskoczony, ale babcia śledzi takie "nowinki". |