O.K., ale w kolejce przed nimi są już mniej chwiejni w uczuciach Turcy i Ukraińcy. Niech staną na końcu i czekają, może Europa da się przekonać. Albo niech zawrą sojusz z Polską i będzie Międzymorze.Rdzenni Anglicy są w większości za Brexitem - z kilkoma wyjątkami wszyscy moi kumple z pracy, obecnej i byłych, oraz znajomi z college i uniwerku, z którymi wciąż utrzymuję kontakt. Przeciw są głównie imigranci i ludzie o poglądach lewicowych, których ilość ostatnimi czasy mocno stopniała, o czym świadczą słabe wyniki Labourzystów Corbyn'a, którzy przegrywają nawet w tradycyjnych okręgach wyborczych. W UK nie istnieje już wielkoprzemysłowa klasa robotnicza, która stanowiła jej bazę wyborczą - dzisiejszy angielski robotnik https://pogotowie-kanalizacyjne.warszawa.pl wykwalifikowany najczęściej jeździ białym vanem, zarabia minimum 30 tys GBP rocznie i aspiruje do klasy . Lewica więc trzyma się głównie na wydziałach humanistycznych uniwersytetów - w UK uczelnie są multidyscyplinarne i wśród korporacyjnego planktonu. Cały środkowy pas Anglii to z kolei beneficiarze, którym wszystko jedno kto rządzi, ale mający poczucie dumy narodowej, więc z tego powodu gremialnie za Brexitem. Żadne sondaże w Walii, czy na innych peryferiach UK tego nie zmienią. Fakty są takie, że w Walii mieszka się na emeryturze, za młodu zarabia się w Londynie i innych większych miastach. |